Jestem 2 lata w związku i ostatnio strasznie zaczęły mnie drażnić różne zachowania partnera. Wspominam tylko te negatywne rzeczy z naszego związku i mam ochotę się na nim wyżyć, obrazić go, obrazić się na niego. Krótko mówiąc działa mi na nerwy, a z drugiej strony jak go dłużej nie widzę to tęskn Co w nauczycielach denerwuje cię najbardziej? Mnie wkurza często brak logiki w tym co robią, oskarżanie wszystkich dokoła. Wkurza mnie to, że gdy uczeń popełni jakiś błąd musi przepraszać, a gdy nauczyciel popełni błąd to nic wielkiego się nie stało. Wkurzają mnie nauczyciele, którzy obwiniają całą klasę za zachowanie 74 poziom zaufania. Witam serdecznie, Okres dojrzewania charakteryzuje się dużą chwiejnością nastroju, podobnie jak stanami napięcia emocjonalnego. Myślę, że pomocne mogłyby okazać się spotkania z psychologiem. Pomogłoby Ci to lepiej radzić sobie ze stresem, napięciem oraz myślami o sobie i o tym, czego się obawiasz. Gdy pytam redakcyjną koleżankę o to, co irytuje ją w mężczyznach, odpowiada z westchnieniem "wszystko". Ale nie sądzę, żeby to kończyło temat. Bo o wadach swojego faceta możemy rozmawiać godzinami. Więc zamiast narzekać, postanowiłam zebrać najpopularniejsze odpowiedzi w listę. Solidaryzujcie się z koleżankami albo wyślijcie to swoim facetom. To, co mnie najbardziej martwi to to, że od kilku miesięcy niemal ciągle jestem zdenerwowana, wkurzona, wszystko mnie denerwuje i wyjątkowo łatwo wyprowadza z równowagi. Najbardziej irytuje mnie mój mąż, z którym nie potrafię już zupełnie rozmawiać. Przeżycia do tego wpisu zbierałam już od dłuższego czasu. Początkowo miał być to taki o plusach i minusach ciąży, ale szybko uznałam, że plusy są przecież taaaakie oczywiste! W końcu każda ciężarna wie, jakie to cudowne uczucie móc nosić pod sercem swoje maleństwo, słyszeć bicie jego serduszka podczas USG czy obserwować rosnący brzuch… To wszystko jest absolutnie RiynCV. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2019-11-27 14:05:49 Ostatnio edytowany przez wixka (2019-11-27 14:07:25) wixka Zbanowany banita Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-27 Posty: 5 Temat: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Cześć!Jestem z chłopakiem prawie 2 lata. Mieszkamy około 50 km od siebie w dwóch innych miastach. Problem polega na tym, że ja wynajmuję pokój w mieszkaniu 3 pokojowym, gdzie mieszka również mój były chłopak K. i inny kolega. Nasze rozstanie z K. było jakieś 2,5 lata temu, rozstaliśmy się w przyjaznej atmosferze. Mieszkaliśmy wtedy razem, a że mieliśmy 3 pokojowe mieszkanie znaleźliśmy sobie jeszcze jednego lokatora. Mieszkamy tak w trójkę i wszystko jest okej. Mój obecny chłopak ma oczywiście o to straszny problem. Nakazuje mi się wyprowadzić stamtąd. Przeszkadza mu to, że on nigdy tam nie przyjdzie (nie chce mieć styczności z moim byłym) i zawsze jak się widujemy w moim mieście to idziemy do kina, kręgle, coś zjeść. Ja nie mam problemu by do niego jeździć i też tak robię. Częściej więc widzimy się u ja nie chce się wyprowadzić? Umowa jest na mnie i przez to ustaliłam z chłopakami, że ja płacę najmniej. Płacę bardzo mało! Nigdy nie znajdę pokoju w takiej cenie, a zależy mi na małych opłatach, bo nie chce płacić komuś obcemu potężnych sum pieniędzy tylko wolę pieniądze zbierać na wkład własny do kupna swojego mieszkania. Do domu rodzinnego na pewno nie wrócę - moja rodzina to jedna wielka patola i mogę liczyć tylko na nie przeszkadza to, że częściej się widujemy u niego. Oczywiście, gdy jestem tam robię zakupy dla nas itp. Nie jest tak, że on przez to, że ja spędzam u niego czas musi 'dokładać' do iść na jakiś kompromis. Powiedziałam mu, że mogę się wyprowadzić jeśli zamieszkamy razem, bo chyba tylko wtedy nie będzie mi szkoda pieniędzy by płacić więcej za czynsz. Na początku się ucieszył, ale potem stwierdził, że to chyba jeszcze za wcześnie by razem mieszkać...naprawdę jestem taka okropna, że wynajmuję pokój w mieszkaniu, gdzie jest mój były? Nic mnie z nim już nie łączy... dodam, że rozstałam się z nim dla mojego nowego obecny chłopak twierdzi, że przez to, że jest tak jak jest nie możemy się traktować poważnie, bo tylko ja przyjeżdżam do niego na noc, a on do mnie nie, że ma wrażenie, że to taki pseudo związek przez to. Jest mi przykro, ale może faktycznie ma racje? 2 Odpowiedź przez Lady Loka 2019-11-27 14:07:05 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,106 Wiek: w sam raz. Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Jak czułabyś się gdyby Twój obecny partner mieszkał w mieszkaniu ze swoją ex? Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 3 Odpowiedź przez wixka 2019-11-27 14:10:49 wixka Zbanowany banita Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-27 Posty: 5 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Raczej nie miałabym z tym problemu. Ufałabym mu. Lady Loka napisał/a:Jak czułabyś się gdyby Twój obecny partner mieszkał w mieszkaniu ze swoją ex? 4 Odpowiedź przez Lady Loka 2019-11-27 14:14:10 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,106 Wiek: w sam raz. Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? wixka napisał/a:Raczej nie miałabym z tym problemu. Ufałabym mu. Lady Loka napisał/a:Jak czułabyś się gdyby Twój obecny partner mieszkał w mieszkaniu ze swoją ex?Jakoś mi się nie chce wierzyć, że nie miałabyś problemu z tym, że była mu się kręci po się Twojemu facetowi nie dziwię. Nawet rozstanie w przyjaźni potrzebuje czasu na odcięcie się od emocji po ex partnerze. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 5 Odpowiedź przez wixka 2019-11-27 14:19:18 Ostatnio edytowany przez wixka (2019-11-27 14:19:40) wixka Zbanowany banita Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-27 Posty: 5 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? No a my nie jesteśmy już prawie 3 lata razem, wiec chyba już sporo czasu minęło? Nie daje mu też żadnych powodów by mi nie ufał... zawsze siedzę sobie sama w pokoju o czym mu ciągle informuje, zawsze odbieram od niego telefon, odrazu odpisuje na smsa tylko po to by nie miał głupich myśli, że jak nie odpiszę to znaczy, że jestem zajęta byłym. Robię wszystko by był spokojny. Wiem, że jak się wyprowadzę to nie odłożę ani złotówki miesiecznie. Nie zarabiam kokosów, a jednak swoje lata już mam i chciałabym uzbierać na ten wkład do mieszkania, więc to mieszkanie i ten niski czynsz to jedyna taka opcja... Lady Loka napisał/a:wixka napisał/a:Raczej nie miałabym z tym problemu. Ufałabym mu. Lady Loka napisał/a:Jak czułabyś się gdyby Twój obecny partner mieszkał w mieszkaniu ze swoją ex?Jakoś mi się nie chce wierzyć, że nie miałabyś problemu z tym, że była mu się kręci po się Twojemu facetowi nie dziwię. Nawet rozstanie w przyjaźni potrzebuje czasu na odcięcie się od emocji po ex partnerze. 6 Odpowiedź przez helpless47 2019-11-27 14:19:52 helpless47 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-25 Posty: 9 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? wixka napisał/a:Raczej nie miałabym z tym problemu. Ufałabym mu. Lady Loka napisał/a:Jak czułabyś się gdyby Twój obecny partner mieszkał w mieszkaniu ze swoją ex?Powiedz to samo swojemu chłopakowi. Podkreśl, że mu ufasz, i chcesz tego samego w zamian, bo Ciebie z byłym nic już nie łączy. To dziwaczna sytuacja, z której, jak widać, oboje próbujecie znaleźć wyjście, ale obojgu wam coś stoi na przeszkodzie - Tobie komfort finansowy, jemu wiara w to, że za wcześnie, byście razem zamieszkali. Czy twój chłopak wie, że nic Cię juz z byłym nie łączy? Rozmawiałaś z nim o tym? 7 Odpowiedź przez balin 2019-11-27 14:20:35 balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie?No ja też czułbym się niekomfortowo w takiej sytuacji. A jeszcze zapraszanie mnie na chatę, gdzie jest były i próby skolegowania mnie z nim, odebrałbym jako przynajmniej grubą niezręczność w zachowaniu mojej dziewczyny. 8 Odpowiedź przez Rising_Sun 2019-11-27 14:20:51 Rising_Sun Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-09 Posty: 994 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie?Ja bym na miejscu partnera przyjeżdżała do Ciebie, żeby zobaczyć jak wygląda sytuacja. Właśnie przez to jego nieprzyjeżdżanie w jego głowie rodzą się złe myśli i wątpliwości. Brzmisz rozsądnie, postaraj się z partnerem porozmawiać, zapraszaj go do siebie, niech zobaczy, że w stosunku do byłego jesteś totalnie obojętna. Padła propozycja wspólnego mieszkania, partner nie jest gotowy, ok, ale w takim razie nie uważam, że powinien mieć do Ciebie pretensje. 9 Odpowiedź przez wixka 2019-11-27 14:23:31 wixka Zbanowany banita Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-27 Posty: 5 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Nie zapraszam go na siłę. Nie poruszam już tego tematu z nim, bo wiem, że czułby się właśnie niezręcznie. balin napisał/a:No ja też czułbym się niekomfortowo w takiej sytuacji. A jeszcze zapraszanie mnie na chatę, gdzie jest były i próby skolegowania mnie z nim, odebrałbym jako przynajmniej grubą niezręczność w zachowaniu mojej dziewczyny. 10 Odpowiedź przez wixka 2019-11-27 14:28:41 wixka Zbanowany banita Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-27 Posty: 5 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Powtarzam mu to za każdym razem, gdy tylko ma co do tego wątpliwości. Mówi, że ufa, a dalej się złości. Ja też nie chce się wyprowadzać, bo on już mnie raz zostawił. Wprawdzie tylko na 3 miesiące (twierdząc, że się pogubił i nie wie co czuje - klasyk ), ale jednak. Przez to jakieś małe wątpliwości mam co do tego związku, że może to zrobić ponownie. I nie wyobrażam sobie znaleźć nowego pokoju i płacić za niego krocie, gdy on znów może ot tak mnie zostawić. Wtedy bym sobie nie wybaczyła, że zgodziłam się na wszystko czego chce, a i tak zostałam kopnięta w dupę i nici z moich oszczędności. helpless47 napisał/a:wixka napisał/a:Raczej nie miałabym z tym problemu. Ufałabym mu. Lady Loka napisał/a:Jak czułabyś się gdyby Twój obecny partner mieszkał w mieszkaniu ze swoją ex?Powiedz to samo swojemu chłopakowi. Podkreśl, że mu ufasz, i chcesz tego samego w zamian, bo Ciebie z byłym nic już nie łączy. To dziwaczna sytuacja, z której, jak widać, oboje próbujecie znaleźć wyjście, ale obojgu wam coś stoi na przeszkodzie - Tobie komfort finansowy, jemu wiara w to, że za wcześnie, byście razem zamieszkali. Czy twój chłopak wie, że nic Cię juz z byłym nie łączy? Rozmawiałaś z nim o tym? 11 Odpowiedź przez Cyngli 2019-11-27 14:29:35 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Macie osobne pokoje, więc dla mnie nie ma problemu. Plus jeszcze mieszka tam osoba trzecia. Tłumacz chłopakowi, że ufasz mu i tego samego oczekujesz od napisał/a:Wprawdzie tylko na 3 miesiące (twierdząc, że się pogubił i nie wie co czuje - klasyk ), ale jednak. Przez to jakieś małe wątpliwości mam co do tego związku, że może to zrobić ponownie. I nie wyobrażam sobie znaleźć nowego pokoju i płacić za niego krocie, gdy on znów może ot tak mnie zostawić. Wtedy bym sobie nie wybaczyła, że zgodziłam się na wszystko czego chce, a i tak zostałam kopnięta w dupę i nici z moich jednak chłopakowi nie ufasz z powodu tego, co powyżej. Poważna rozmowa Was czeka, powinnaś mu o tym powiedzieć. 12 Odpowiedź przez balin 2019-11-27 14:36:43 balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? wixka napisał/a:Powtarzam mu to za każdym razem, gdy tylko ma co do tego wątpliwości. Mówi, że ufa, a dalej się złości. Ja też nie chce się wyprowadzać, bo on już mnie raz zostawił. Wprawdzie tylko na 3 miesiące (twierdząc, że się pogubił i nie wie co czuje - klasyk ), ale jednak. Przez to jakieś małe wątpliwości mam co do tego związku, że może to zrobić ponownie. I nie wyobrażam sobie znaleźć nowego pokoju i płacić za niego krocie, gdy on znów może ot tak mnie zostawić. Wtedy bym sobie nie wybaczyła, że zgodziłam się na wszystko czego chce, a i tak zostałam kopnięta w dupę i nici z moich tak przeczuwałem, że nie mówisz nam wszystkiego. A prawdę będziesz nam reglamentować w kolejnych postach. Tu nie są ważne tylko względy finansowe, ale przede wszystkim chodzi o brak zaufania - i to z obu stron. 13 Odpowiedź przez madoja 2019-11-27 14:49:35 madoja Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-08 Posty: 2,447 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Ja mu się absolutnie nie dziwię. I nie wierzę że miałabyś gdzieś, gdyby mieszkał ze swoją była jest dla mnie jest nawet istotne, czy faktycznie Cię z ex chłopakiem nic nie łączy. Istotne jest to, że sytuacja jest chora, a Ty powinnaś zadbać o dobre samopoczucie swojego faceta. Przecież ZAWSZE można się wysłużyć wymówką "nic mnie z nią/nim nie łączy". Po zakończonym romansie mąż może dalej z ex kochanką pisać. Żona może dalej z ex kochankiem w jednym pokoju pracować. Zawsze można powiedzieć "kochanie, ufaj mi". To za mało. Trzeba zapewnić osobie którą się kocha bezpieczeństwo i komfort mogę Cię zapewnić że żaden z Twoich kolejnych facetów tej dziwnej sytuacji nie o swojej rodzinie że była dziwna, ale co Ty robisz? Twój ex sprowadza dziewczyny, Ty facetów, zachęcacie ich do przyjaźni, bzykacie się by to drugie słuchało jęków za ścianą?Na serio to wszystko w imię zaoszczędzenia paru groszy? Pierdu Ci na obecnym facecie tak naprawdę zależało, powiedziałabyś ex facetowi na spokojnie że chyba rozumie sytuację, ale powinien się wyprowadzić - dac mu jakiś tam czas by sobie czegoś poszukał i tyle. 14 Odpowiedź przez 2019-11-28 03:26:58 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-10 Posty: 2,874 Wiek: 29 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Na Twoim miejscu powiedzialabym 'To nie twoja sprawa z kim mieszkam. Mieszkalam w ten sposob kiedy mnie poznales. Jezeli cos ci sie nie podoba to mozesz odejsc'Dla mnie ten koles popelnia jakis idiotyzm. Poznal Cie kiedy tam juz mieszkalas. Zamiast sie z tym pogodzic lub odejsc to woli zostac z Toba i jeczec. Meczacy typ. 'To go back, you must go through yourself, and that way no man can show another.' 15 Odpowiedź przez Ela210 2019-11-28 08:00:01 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-11-28 08:03:31) Ela210 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mirror... Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 18,120 Wiek: w pełnym rozkwicie :) Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Tak, słusznie się jego panna nie chce załatwić dla niego nawet tak banalnej 200 300 złotych ma wojny bezrobocia, a może wystarczy byś sobie odmówiła czipsów czy co będzie gdy przyjdą prawdziwe życiowe sprawy?Na miejscu Twojego chłopaka skreślilabym poza tym w jakieś gierki z byłym o obecnym.. Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom.? 16 Odpowiedź przez 2019-11-28 09:45:37 Ostatnio edytowany przez (2019-11-28 09:45:52) Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-10 Posty: 2,874 Wiek: 29 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Ela210 napisał/a:Tak, słusznie się jego panna nie chce załatwić dla niego nawet tak banalnej 200 300 złotych ma wojny bezrobocia, a może wystarczy byś sobie odmówiła czipsów czy co będzie gdy przyjdą prawdziwe życiowe sprawy?Na miejscu Twojego chłopaka skreślilabym poza tym w jakieś gierki z byłym o obecnym..Nie kazdy lubi sie przeprowadzac. Przeprowadzka z powodu fanaberii partnera jest irytujaca. Robienie czegos na co nie ma sie ochoty z powodu fanaberii partnera jest irytujace. Czipsow tez bym sobie nie odmawiala. Jak zwiazek zaczyna sie od odmawiania sobie rzeczy to juz zle wrozy. Szczegolnie jezeli czlowiek odmawiac sobie nie lubi niczego. Dziewczyna ma sie przeprowadzac z dobrej sytuacji mieszkaniowej, bo koles, ktory ja zostawil wczesniej na kilka miesiecy ma problem z pewnoscia siebie? 'To go back, you must go through yourself, and that way no man can show another.' 17 Odpowiedź przez Salomonka 2019-11-28 10:16:49 Salomonka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-06-10 Posty: 3,962 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? wixka napisał/a:No a my nie jesteśmy już prawie 3 lata razem, wiec chyba już sporo czasu minęło? Nie daje mu też żadnych powodów by mi nie ufał... zawsze siedzę sobie sama w pokoju o czym mu ciągle informuje, zawsze odbieram od niego telefon, odrazu odpisuje na smsa tylko po to by nie miał głupich myśli, że jak nie odpiszę to znaczy, że jestem zajęta byłym. Robię wszystko by był spokojny. Wiem, że jak się wyprowadzę to nie odłożę ani złotówki miesiecznie. Nie zarabiam kokosów, a jednak swoje lata już mam i chciałabym uzbierać na ten wkład do mieszkania, więc to mieszkanie i ten niski czynsz to jedyna taka opcja...Moim zdaniem wyjśc jest kilka:1. Twój były chłopak wyprowadza się, a na jego miejsce wprowadza się obecny. Jesli tak mu zalezy na swoim spokoju, to chyba rozsądne rozwiązanie? Dlaczego tylko ty bierzesz pod uwagę opcję przeprowadzki? Dla ciebie to też w sumie dobre rozwiązanie, bo gdy twoj chłopak znowu cię zostawi, to na pewno szybko znajdziesz lokatora na pokój. 2. Twój były chłopak wyprowadza sie, a na jego miejsce wprowadza się ktoś... np. jakas twoja koleżanka. 3. Twój obecny chłopak wprowadza się do ciebie na miejce trzeciego lokatora i mieszkacie we trojkę; ty, twoj były chłopak i obecnyOpcja dość ryzykowna, ale czemu nie...4. Twoj obecny chłopak będzie musiał się pogodzić ze status quo z wiadomych powodów i po przedstawieniu twoich argumentów, które są dość zasadne i zrozumiałe. Jeśli obawiasz się, ze twoj chłopak może ci znowu zrobić numer z rozstaniem, to nie ryzykuj i nie przeprowadzaj się do innego mieszkania, bo rzeczywiście zostaniesz z ręką w nocniku. Twoj chłopak stracił twoje zaufanie i teraz będzie musiał się nieźle natrudzic, żeby je odzyskać. Samymi żądaniami i pretensjami, jaki to on jest niespokojny zaufania się nie zbuduje. Jesteś ostrożna, bo zdana tylko na siebie i taka zostań. Nigdy nie uzależniaj się od partnera w jakiejkolwiek dziedzinie, bo to zwykle źle się kończy. 18 Odpowiedź przez Rising_Sun 2019-11-28 10:27:41 Rising_Sun Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-09 Posty: 994 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Nie do końca rozumiem problemu mieszkania z byłym partnerem. Patrząc w ten sposób obecny partner powinien "obawiać" się każdego współlokatora - mężczyzny. Powiem na swoim przykładzie. Mnie nie "martwią" byłe, czy koleżanki od lat mojego męża, bardziej nerwowo reagowałabym na nowe znajomości męża z kobietami. Z tymi "starymi" gdyby już coś miało być, to by było, a to właśnie nowe wydają mi się większym zagrożeniem Gdyby chłopakowi Autorki tak to przeszkadzało to mógł z nią zamieszkać, ale po 2 latach nie jest gotowy. Wg mnie 2 lata to wystarczający czas aby się zdecydować na wspólne mieszkanie. 19 Odpowiedź przez Ela210 2019-11-28 10:41:13 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-11-28 10:44:18) Ela210 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mirror... Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 18,120 Wiek: w pełnym rozkwicie :) Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? No to w sumie bez sensu mężowie po rozwodzie się wyprowadzają:)) przecież tak się przywiązali do swojego mieszkania i do czynszu się dorzucą..Zaproponuję eksowi powrót do domu, czemu nie? Do dzieci będzie miał bliżej, i finansowo lepiej .no przecież żaden Pan nie może na to krzywo patrzeć, bo nas już nic nie łączy. Też uważam że przyszły partner powinien bardziej nerwowo zareagować na jakiegoś Pana poznanego w pracy..No przecież nie będę się tak poświęcać chodzi i 300 zł! Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom.? 20 Odpowiedź przez Rising_Sun 2019-11-28 10:54:47 Rising_Sun Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-09 Posty: 994 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie?Były mąż a były chłopak to jednak spora różnica wg mnie. Były został porzucony dla obecnego, to raczej były mógłby się czuć niezręcznie, a jednak też został w tym mieszkaniu. Widziałam różne sytuacje, ludzie nie raz na prawdę rozstają się w zgodzie. Znam przypadek pary, w którym była przyjaźni się z ex i nową partnerką. Mimo, że została porzucona dla tej nowej. Obecny partner ma szanse coś zrobić z sytuacją - zamieszkać z autorką. 21 Odpowiedź przez Ela210 2019-11-28 12:04:32 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-11-28 12:06:54) Ela210 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mirror... Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 18,120 Wiek: w pełnym rozkwicie :) Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? A kto mówi o niezgodzie? Ja żyję z byłym w zgodzie większej niż za małżeństwa. Rzecz w tym ze autorka nie chce zrobić minimalnego gestu i chyba wmawia sobie ze jest w jakimś związku Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom.? 22 Odpowiedź przez 2019-11-28 12:13:04 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-10 Posty: 2,874 Wiek: 29 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Ela210 napisał/a:A kto mówi o niezgodzie? Ja żyję z byłym w zgodzie większej niż za małżeństwa. Rzecz w tym ze autorka nie chce zrobić minimalnego gestu i chyba wmawia sobie ze jest w jakimś związkuByly maz, a chlopak to co innego. Ona tez jest w zwiazku z chlopakiem, ktory poznal ja kiedy juz tak mieszkala. Oni mieszkaja daleko od siebie, sa mlodzi. Z bylym ona dzieci nie ma i mieszka z kolejnym lokatorem. Jak sie komus nie podoba cos, to nie powinien wchodzi w taki zwiazek. Kiedy ja poznalam mojego bylego, to mieszkalam z moim przyjacielem w pokoju. Mielismy jedno lozko i wszystko robilismy razem. Nawet jak stalam pod prysznicem to on siedzial na zamknietej toalecie i spiewalismy czy gadalismy. Taka byla sytuacja jak doszedl moj byly, wiec musial taka sytuacje akceptowac. Sam w to wszedl. Ale zazdrosny o przyjaciela nie byl, na szczescie. 'To go back, you must go through yourself, and that way no man can show another.' 23 Odpowiedź przez Cocio 2019-11-28 12:54:34 Cocio Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zawód: fryzjerka Zarejestrowany: 2019-09-10 Posty: 33 Wiek: 28 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie?Jeżeli nie czujesz się dziwnie z byłym za ścianą to reszta jest dla mnie ok.... 24 Odpowiedź przez TypowyCharlie 2019-11-28 16:14:24 TypowyCharlie Net-facet Nieaktywny Zawód: Mechanik Zarejestrowany: 2018-11-20 Posty: 696 Wiek: 23 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Najlepsze są gadki że ja bym nie była zazdrosna, a nawet nie wie jak to jest.... Dla mnie facet odpowiednio reaguje, dziewczyna nie chce się z nimi rozstawać i wymyśla jakieś fanaberie. Dlaczego były mąż, a chłopak to co innego? Różnica w papierku aż tak na to wpływa? "Ile są warte słowa "Kocham Cię" gdy co chwilę zmieniały adresata" 25 Odpowiedź przez Ela210 2019-11-28 17:05:33 Ela210 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mirror... Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 18,120 Wiek: w pełnym rozkwicie :) Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Jedno mnie zastanawia , czy ten chłopak autorki to od początku wiedział i akceptował to a teraz mu coś odwidzialo się. Czy nie wiedział.. Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom.? 26 Odpowiedź przez Znerx 2019-11-28 19:22:56 Znerx Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-28 Posty: 2,275 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? - "ojojojo chłopak się obraża, bo mieszkam 3 lata z byłym!"Ty tak na poważnie? Sorry, ale tak to sobie nigdy związku nie ułożysz. Nikt tego nie zaakceptuje, bo to jest nienormalne. 27 Odpowiedź przez wielkieoczy 2019-11-28 20:41:22 Ostatnio edytowany przez wielkieoczy (2019-11-28 20:49:13) wielkieoczy Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-08-09 Posty: 246 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? a jak dla mnie, to chłopak ma problemmieszkałaś z byłym jak go poznałaś i jakoś się udało związać a nawet być ze sobą od 2 lat i teraz nagle okazuje się, że jemu przeszkadza?dla normalnych, zdrowych emocjonalnie i cywilizowanych ludzi, to żaden problemjak mniemam oboje jesteście młodzi, z kasą średnio i bez pomocy z zewnątrz, po co to jeszcze utrudniać?oczywiście, że powinien traktować byłego jak normalnego lokatora i tyle, a nie robić dziwne cyrki i strzelać focha jak kapryśny dzieciakdodam jeszcze, że jeśli tak bardzo mu to przeszkadza, to niech się przeprowadzi do Twojego miasta i razem coś wynajmijcie ale podejrzewam, że sam siedzi na garnuszku u rodziców i nie bardzo rozumie istotę problemu samodzielności 28 Odpowiedź przez Thedirt88 2019-11-28 21:00:11 Thedirt88 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-07-19 Posty: 112 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie?Kosmos jakiś. Nie związki. 29 Odpowiedź przez marakujka 2019-11-28 22:45:45 Ostatnio edytowany przez marakujka (2019-11-29 00:19:55) marakujka Gość Netkobiet Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? wixka napisał/a:Cześć!Jestem z chłopakiem prawie 2 lata. Mieszkamy około 50 km od siebie w dwóch innych miastach. Problem polega na tym, że ja wynajmuję pokój w mieszkaniu 3 pokojowym, gdzie mieszka również mój były chłopak K. i inny kolega. Nasze rozstanie z K. było jakieś 2,5 lata temu, rozstaliśmy się w przyjaznej atmosferze. Mieszkaliśmy wtedy razem, a że mieliśmy 3 pokojowe mieszkanie znaleźliśmy sobie jeszcze jednego lokatora. Mieszkamy tak w trójkę i wszystko jest okej. Mój obecny chłopak ma oczywiście o to straszny problem. Nakazuję mi się wyprowadzić z tamtąd. Przeszkadza mu to, że on nigdy tam nie przyjdzie (nie chce mieć styczności z moim byłym) i zawsze jak się widujemy w moim mieście to idziemy do kina, kręgle, coś zjeść. Ja nie mam problemu by do niego jeździć i też tak robię. Częściej więc widzimy się u iść na jakiś kompromis. Powiedziałam mu, że mogę się wyprowadzić jeśli zamieszkamy razem, bo chyba tylko wtedy nie będzie mi szkoda pieniędzy by płacić więcej za czynsz. Na początku się ucieszył, ale potem stwierdził, że to chyba jeszcze za wcześnie by razem mieszkać...Mój obecny chłopak twierdzi, że przez to, że jest tak jak jest nie możemy się traktować poważnie, bo tylko ja przyjeżdżam do niego na noc, a on do mnie nie, że ma wrażenie, że to taki pseudo związek przez to. Jest mi przykro, ale może faktycznie ma racje?wixka napisał/a:Powtarzam mu to za każdym razem, gdy tylko ma co do tego wątpliwości. Mówi, że ufa, a dalej się złości. Ja też nie chce się wyprowadzać, bo on już mnie raz zostawił. Wprawdzie tylko na 3 miesiące (twierdząc, że się pogubił i nie wie co czuje - klasyk ), ale jednak. Przez to jakieś małe wątpliwości mam co do tego związku, że może to zrobić ponownie. I nie wyobrażam sobie znaleźć nowego pokoju i płacić za niego krocie, gdy on znów może ot tak mnie zostawić. Wtedy bym sobie nie wybaczyła, że zgodziłam się na wszystko czego chce, a i tak zostałam kopnięta w dupę i nici z moich wiem gdzie twój luby ma problem. Ciekawe, czy to zazdrość czy tylko wymówka i usprawiedliwienie własnego lenistwa czy braku chęci na częstszy kontakt z tobą? Wixka, niepotrzebnie przejmujesz się tym chłopakiem. On już raz cię zdradził. Poza tym nie chce z tobą zamieszkać - no dobra. Przyjechać też nie, bo jak to... Czy przynajmniej i w zamian zaprosił cię na jakiś wyjazdowy weekend, by z tobą pobyć, skoro taaak baaardzo nie kce pobyć u ciebie?Zedytuję jeszcze. A pisząc wprost, to na twoim miejscu zerwałabym z nim. (On zrywa z tobą, nakazuje coś tobie - choćby przez to nie warto tego ciągnąć.) 30 Odpowiedź przez feniks35 2019-11-28 23:16:17 feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,159 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie?Czasem nie rozumiem logiki wielu osob udzielajacych sie na tym forum. Jak ktos pisze ze mu przeszkadza ze maz /zona ma bardzo zazyle relacje i czesto spotyka sie z osoba plci przeciwnej to dostaje od razu wiadro pomyj na glowe ze jest niedojrzaly, ze nie dorosl do zwiazku, ze nikt nie jest niczyja wlasnoscia, ze trzeba ufac bo bez tego nie ma relacji. Gdy chodzi o dzielenie mieszkania z exem, z ktorym nic nie laczy Autorki od 3 lat to nagle to czyste zło, brak lojalnosci wzgledem partnera i zapewne Autorka i wspołlokator skoncza w lozku (jakby nie mogli sie przespac ze soba wpadajac na siebie przypadkiem na miescie..)Na dodatek malo osob zwraca uwage na bardzo istotny moim zdaniem szczegol. To nie jest widzimisie Autorki ze ona chce mieszkac tylko tu i tylko z exem. Zaproponowala wyraznie wspolne mieszkanie swojemu chlopakowi, z ktorym nie zna sie przeciez on miesiaca tylko od 2lat. Na to nie byl gotowy i to dla niego "zbyt wczesnie" . Aha.. Ale Autorka ma nad ksieciem latac i robic co on kaze bo na to jest" najwyzszy czas". Ciekawa logika, naprawde. O zaufaniu wogole nie wspomne. 31 Odpowiedź przez Losu 2019-11-28 23:31:19 Losu Net-facet Nieaktywny Zawód: Mechanik Zarejestrowany: 2019-10-15 Posty: 86 Wiek: 36 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Zgadzam się z feniks. 32 Odpowiedź przez Thedirt88 2019-11-28 23:42:56 Ostatnio edytowany przez Thedirt88 (2019-11-28 23:53:32) Thedirt88 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-07-19 Posty: 112 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? feniks35 napisał/a: O zaufaniu wogole nie to się buduje razem latami. Z dnia na dzień nie napisał/a:Czasem nie rozumiem logiki wielu osob udzielajacych sie na tym tym forum nie ma logiki. Są różni ludzie i różne poglądy. To napisał/a:a nie robić dziwne cyrki i strzelać focha jak kapryśny dzieciakW takim razie większość kobiet to duże dzieci - tak samo w sumie... ... będę sobie mieszkał z byłą i kręcił z innymi, jak mi się znudzi. Fajne te związki. 33 Odpowiedź przez bagienni_k 2019-11-29 00:50:10 bagienni_k Net-facet Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2019-07-11 Posty: 16,506 Wiek: 35 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Sytuacja wydaje się trochę niezręczna. Ogólnie rzecz biorąc, to jednak jeśli facet ma zaufanie do swojej partnerki a jednocześnie mu to tak bardzo przeszkadza, to powinien pomyśleć o zmianie sytuacji. Pytanie czy ten były nie ma żadnych niecnych zamiarów wobec Autorki, bo zakładam, że ona już absolutnie nic do niego nie czuje. Ludzie potrafią jeszcze się w zgodzie rozstawać i nie patrzeć wrogo na swojego ex partnera z innym - miejmy nadzieję "Będziesz stale cierpiał, jeśli będziesz reagował emocjonalnie na wszystko(...), prawdziwa siła zawiera się w obserwowaniu wszystkiego z boku, ze spokojem i logiką" - Bruce Lee" Wybierz optymizm - poczujesz się lepiej!" - Dalajlama"Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu!" - Konfucjusz 34 Odpowiedź przez Olinka 2019-11-29 01:29:27 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,398 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? wielkieoczy napisał/a:dodam jeszcze, że jeśli tak bardzo mu to przeszkadza, to niech się przeprowadzi do Twojego miasta i razem coś wynajmijcie ale podejrzewam, że sam siedzi na garnuszku u rodziców i nie bardzo rozumie istotę problemu samodzielnościNa ten temat Autorka pisała kilka postów wyżej - dla niego wspólne mieszkanie po 2 latach, to jeszcze za wcześnie. No cóż. Dla przykładu ja po dwóch latach znajomości z ówczesnym partnerem nie tylko od pół roku dzieliłam mieszkanie, ale też nosiłam założoną na palec obrączkę i jego nazwisko. Oczywiście, że dla każdego wszystko we właściwym dla niego czasie, jednak wspólne zamieszkanie to jeszcze nie jest decyzja na całe życie, a jednak chłopaka Autorki wyraźnie coś przed tym blokuje. Na jej miejscu bardzo chciałabym wiedzieć co. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 35 Odpowiedź przez Thedirt88 2019-11-29 01:47:43 Ostatnio edytowany przez Thedirt88 (2019-11-29 02:38:15) Thedirt88 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-07-19 Posty: 112 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Olinka napisał/a:wielkieoczy napisał/a:dodam jeszcze, że jeśli tak bardzo mu to przeszkadza, to niech się przeprowadzi do Twojego miasta i razem coś wynajmijcie ale podejrzewam, że sam siedzi na garnuszku u rodziców i nie bardzo rozumie istotę problemu samodzielnościNa ten temat Autorka pisała kilka postów wyżej - dla niego wspólne mieszkanie po 2 latach, to jeszcze za wcześnie. No cóż. Dla przykładu ja po dwóch latach znajomości z ówczesnym partnerem nie tylko od pół roku dzieliłam mieszkanie, ale też nosiłam założoną na palec obrączkę i jego nazwisko. Oczywiście, że dla każdego wszystko we właściwym dla niego czasie, jednak wspólne zamieszkanie to jeszcze nie jest decyzja na całe życie, a jednak chłopaka Autorki wyraźnie coś przed tym blokuje. Na jej miejscu bardzo chciałabym wiedzieć ten gościu z którym mieszka sobie. Co ona jakąś żebraczką jest, aby w ogóle mieszkać u byłego? Były czy teraźniejszy? Nikt nie wie. Ja też nie wiem. Totalny nosisz i wciąż mieszkasz z byłym? Ślub będzie i też będziesz mieszkać z byłym? Ano właśnie, blokuje go jej "pasożytowanie" na byłym. Nawet jeśli z nim "nie jest" to go dalej wykorzystuje. Ale my nie wiemy, jak jest na prawdę, tak? Ja nie wiem, nikt nie wie. To chce rozwiązać takie problemy, to niech zamieszka sama i wolna, jak człowiek. W czym problem? Kasy potrzeba? A facet da... na pewno... coś wynegocjujemy tu czy wiecie, to jak moja była koleżanka tylko (na szczęście). Póki przy mnie czerpała korzyści, to się kleiła. Wyrosła, i już ma Cię w dupie. Korzyści się skończyły, to Ty też się skończyłeś. Stare jak Średniowiecze Inni tutaj mówią to samo, tyle na poziomie związku czy małżeństwa. Nie ma co marnować swego czasu. Trzeba być bezwzględnym i nigdy absolutnie nikomu nie żaden poważny facet nie będzie traktował poważnie gościówy, która mieszka z byłymi, a filtruje z innymi. Niby może to robić, no pewnie, ale facet może na to "lać". Coś za coś. I nie rozumiem, czemu ktoś miałby ufać obcej w sumie babie?Dziewczyno, zapracuj sobie na to zaufanie najpierw. A Ty jeszcze mieszkasz z byłym? To spadka. Co chcesz ode mnie w takim razie? 36 Odpowiedź przez 2019-11-29 02:59:48 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-10 Posty: 2,874 Wiek: 29 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Thedirt88 napisał/a:Olinka napisał/a:wielkieoczy napisał/a:dodam jeszcze, że jeśli tak bardzo mu to przeszkadza, to niech się przeprowadzi do Twojego miasta i razem coś wynajmijcie ale podejrzewam, że sam siedzi na garnuszku u rodziców i nie bardzo rozumie istotę problemu samodzielnościNa ten temat Autorka pisała kilka postów wyżej - dla niego wspólne mieszkanie po 2 latach, to jeszcze za wcześnie. No cóż. Dla przykładu ja po dwóch latach znajomości z ówczesnym partnerem nie tylko od pół roku dzieliłam mieszkanie, ale też nosiłam założoną na palec obrączkę i jego nazwisko. Oczywiście, że dla każdego wszystko we właściwym dla niego czasie, jednak wspólne zamieszkanie to jeszcze nie jest decyzja na całe życie, a jednak chłopaka Autorki wyraźnie coś przed tym blokuje. Na jej miejscu bardzo chciałabym wiedzieć ten gościu z którym mieszka sobie. Co ona jakąś żebraczką jest, aby w ogóle mieszkać u byłego? Były czy teraźniejszy? Nikt nie wie. Ja też nie wiem. Totalny nosisz i wciąż mieszkasz z byłym? Ślub będzie i też będziesz mieszkać z byłym? Ano właśnie, blokuje go jej "pasożytowanie" na byłym. Nawet jeśli z nim "nie jest" to go dalej wykorzystuje. Ale my nie wiemy, jak jest na prawdę, tak? Ja nie wiem, nikt nie wie. To chce rozwiązać takie problemy, to niech zamieszka sama i wolna, jak człowiek. W czym problem? Kasy potrzeba? A facet da... na pewno... coś wynegocjujemy tu czy wiecie, to jak moja była koleżanka tylko (na szczęście). Póki przy mnie czerpała korzyści, to się kleiła. Wyrosła, i już ma Cię w dupie. Korzyści się skończyły, to Ty też się skończyłeś. Stare jak Średniowiecze Inni tutaj mówią to samo, tyle na poziomie związku czy małżeństwa. Nie ma co marnować swego czasu. Trzeba być bezwzględnym i nigdy absolutnie nikomu nie żaden poważny facet nie będzie traktował poważnie gościówy, która mieszka z byłymi, a filtruje z innymi. Niby może to robić, no pewnie, ale facet może na to "lać". Coś za coś. I nie rozumiem, czemu ktoś miałby ufać obcej w sumie babie?Dziewczyno, zapracuj sobie na to zaufanie najpierw. A Ty jeszcze mieszkasz z byłym? To spadka. Co chcesz ode mnie w takim razie?To co napisales nie ma sensu. Mieszkanie jest wynajete na nia. Byly i lokator wynajmuja z nia. Moj kolega wynajmuje pokoj u jakiegos kolesia w Anglii. Wiec wedle Twojego rozumowania to ten koles mieszka u mojego kolegi... ? 'To go back, you must go through yourself, and that way no man can show another.' 37 Odpowiedź przez feniks35 2019-11-29 06:54:41 feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,159 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? napisał/a:Thedirt88 napisał/a:Olinka napisał/a:Na ten temat Autorka pisała kilka postów wyżej - dla niego wspólne mieszkanie po 2 latach, to jeszcze za wcześnie. No cóż. Dla przykładu ja po dwóch latach znajomości z ówczesnym partnerem nie tylko od pół roku dzieliłam mieszkanie, ale też nosiłam założoną na palec obrączkę i jego nazwisko. Oczywiście, że dla każdego wszystko we właściwym dla niego czasie, jednak wspólne zamieszkanie to jeszcze nie jest decyzja na całe życie, a jednak chłopaka Autorki wyraźnie coś przed tym blokuje. Na jej miejscu bardzo chciałabym wiedzieć ten gościu z którym mieszka sobie. Co ona jakąś żebraczką jest, aby w ogóle mieszkać u byłego? Były czy teraźniejszy? Nikt nie wie. Ja też nie wiem. Totalny nosisz i wciąż mieszkasz z byłym? Ślub będzie i też będziesz mieszkać z byłym? Ano właśnie, blokuje go jej "pasożytowanie" na byłym. Nawet jeśli z nim "nie jest" to go dalej wykorzystuje. Ale my nie wiemy, jak jest na prawdę, tak? Ja nie wiem, nikt nie wie. To chce rozwiązać takie problemy, to niech zamieszka sama i wolna, jak człowiek. W czym problem? Kasy potrzeba? A facet da... na pewno... coś wynegocjujemy tu czy wiecie, to jak moja była koleżanka tylko (na szczęście). Póki przy mnie czerpała korzyści, to się kleiła. Wyrosła, i już ma Cię w dupie. Korzyści się skończyły, to Ty też się skończyłeś. Stare jak Średniowiecze Inni tutaj mówią to samo, tyle na poziomie związku czy małżeństwa. Nie ma co marnować swego czasu. Trzeba być bezwzględnym i nigdy absolutnie nikomu nie żaden poważny facet nie będzie traktował poważnie gościówy, która mieszka z byłymi, a filtruje z innymi. Niby może to robić, no pewnie, ale facet może na to "lać". Coś za coś. I nie rozumiem, czemu ktoś miałby ufać obcej w sumie babie?Dziewczyno, zapracuj sobie na to zaufanie najpierw. A Ty jeszcze mieszkasz z byłym? To spadka. Co chcesz ode mnie w takim razie?To co napisales nie ma sensu. Mieszkanie jest wynajete na nia. Byly i lokator wynajmuja z nia. Moj kolega wynajmuje pokoj u jakiegos kolesia w Anglii. Wiec wedle Twojego rozumowania to ten koles mieszka u mojego kolegi... ?Thedirt ogolnie jakos dziwnie rozumie posty innych ludzi... Mojego tez nie zrozumial. Mnie nie zdziwilo to ze rozni ludzie maja rozne opinie bo to jest oczywiste i Ameryki nie odkryl. Chodzilo mi o te same osoby, ktore w analogicznych sytuacjach wydaja skrajnie rozne opinie. To jak to wkoncu jest? Czesty kontakt z bylym i przyjacielskie relacje ok ale wspolne mieszkanie z czysto finansowych pobudek nie ok? Szczegolnie gdy obecny partner razem mieszkac nie chce.. Bo dla mnie regularne utrzymywanie kontaktu i wspolne mieszkanie tak samo moze skonczyc sie zdrada lub swiadczyc o wciaz istniejacym emocjonalnym przywiazaniu. 38 Odpowiedź przez Ela210 2019-11-29 07:27:43 Ela210 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mirror... Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 18,120 Wiek: w pełnym rozkwicie :) Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? A kto niby .a częsty kontakt z byłym?Jak są dzieci to od czasu do czasu kontakt się ma .Jak ktoś nie potrafi się odkleić od byłego to niech sobie mieszka, tylko niech się nie dziwi że się mu sypie inna następnemu powie to uczciwie na dzień dobry i zapyta co on na to. Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom.? 39 Odpowiedź przez feniks35 2019-11-29 07:57:59 feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,159 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Ela210 napisał/a:A kto niby .a częsty kontakt z byłym?Jak są dzieci to od czasu do czasu kontakt się ma .Jak ktoś nie potrafi się odkleić od byłego to niech sobie mieszka, tylko niech się nie dziwi że się mu sypie inna następnemu powie to uczciwie na dzień dobry i zapyta co on na wiem kto ma, nie prowadzę listy uzytkownikow majacych kontakty z exami.. Chodzi mi o ludzi piszacych tu posty, w ktorych żala sie ze ich partner/partnerka utrzymuje kontakt z ex, ze sie spotykaja, dzwonia, interesuja swoim zyciem. Dostaja nagminnie rady, zeby sie zajeli soba, szli na terapie, przepracowali nieuzasadniona zazdrosc itp bo zwiazek powinien byc oparty na zaufaniu a byly lub byla to przeszlosc i teraz jest nowe rozdanie. Nickow nie podam bo jak wyzej.. nie prowadze ewidencji ale wiele bylo takich Autorka nie moze sie odkleic nie od bylego tylko od mieszkania, za ktore placi korzystna kwote. Chetnie "przykleilaby sie" do swojego chlopaka ale dostala kosza. Nie rozumiem wiec jego pretensji. 40 Odpowiedź przez madoja 2019-11-29 09:08:47 madoja Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-08 Posty: 2,447 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Ela210 napisał/a:No to w sumie bez sensu mężowie po rozwodzie się wyprowadzają:)) przecież tak się przywiązali do swojego mieszkania i do czynszu się dorzucą..Zaproponuję eksowi powrót do domu, czemu nie? Do dzieci będzie miał bliżej, i finansowo lepiej .no przecież żaden Pan nie może na to krzywo patrzeć, bo nas już nic nie łączy. Też uważam że przyszły partner powinien bardziej nerwowo zareagować na jakiegoś Pana poznanego w pracy..No przecież nie będę się tak poświęcać chodzi i 300 zł! Dokładnie 41 Odpowiedź przez Olinka 2019-11-29 15:12:08 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,398 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? Thedirt88 napisał/a:Obrączkę nosisz i wciąż mieszkasz z byłym? Ślub będzie i też będziesz mieszkać z byłym?O obrączce było wprost do mnie czy luźna myśl? Jeśli do mnie, to tylko na własnym przykładzie wspomniałam, że dwa lata to wystarczająco dużo czasu, aby stać się gotowym na wspólne zamieszkanie z drugą osobą. W moim przypadku wystarczyło na podjęcie decyzji o ślubie i jej zrealizowanie. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 42 Odpowiedź przez Thedirt88 2019-12-01 17:59:50 Ostatnio edytowany przez Thedirt88 (2019-12-01 18:44:26) Thedirt88 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-07-19 Posty: 112 Odp: Mieszkam z byłym, a mój nowy chłopak się denerwuje. Słusznie? feniks35 napisał/a: napisał/a:Thedirt88 napisał/a:No ten gościu z którym mieszka sobie. Co ona jakąś żebraczką jest, aby w ogóle mieszkać u byłego? Były czy teraźniejszy? Nikt nie wie. Ja też nie wiem. Totalny nosisz i wciąż mieszkasz z byłym? Ślub będzie i też będziesz mieszkać z byłym? Ano właśnie, blokuje go jej "pasożytowanie" na byłym. Nawet jeśli z nim "nie jest" to go dalej wykorzystuje. Ale my nie wiemy, jak jest na prawdę, tak? Ja nie wiem, nikt nie wie. To chce rozwiązać takie problemy, to niech zamieszka sama i wolna, jak człowiek. W czym problem? Kasy potrzeba? A facet da... na pewno... coś wynegocjujemy tu czy wiecie, to jak moja była koleżanka tylko (na szczęście). Póki przy mnie czerpała korzyści, to się kleiła. Wyrosła, i już ma Cię w dupie. Korzyści się skończyły, to Ty też się skończyłeś. Stare jak Średniowiecze Inni tutaj mówią to samo, tyle na poziomie związku czy małżeństwa. Nie ma co marnować swego czasu. Trzeba być bezwzględnym i nigdy absolutnie nikomu nie żaden poważny facet nie będzie traktował poważnie gościówy, która mieszka z byłymi, a filtruje z innymi. Niby może to robić, no pewnie, ale facet może na to "lać". Coś za coś. I nie rozumiem, czemu ktoś miałby ufać obcej w sumie babie?Dziewczyno, zapracuj sobie na to zaufanie najpierw. A Ty jeszcze mieszkasz z byłym? To spadka. Co chcesz ode mnie w takim razie?To co napisales nie ma sensu. Mieszkanie jest wynajete na nia. Byly i lokator wynajmuja z nia. Moj kolega wynajmuje pokoj u jakiegos kolesia w Anglii. Wiec wedle Twojego rozumowania to ten koles mieszka u mojego kolegi... ?Thedirt ogolnie jakos dziwnie rozumie posty innych ludzi... Mojego tez nie zrozumial. Mnie nie zdziwilo to ze rozni ludzie maja rozne opinie bo to jest oczywiste i Ameryki nie odkryl. Chodzilo mi o te same osoby, ktore w analogicznych sytuacjach wydaja skrajnie rozne opinie. To jak to wkoncu jest? Czesty kontakt z bylym i przyjacielskie relacje ok ale wspolne mieszkanie z czysto finansowych pobudek nie ok? Szczegolnie gdy obecny partner razem mieszkac nie chce.. Bo dla mnie regularne utrzymywanie kontaktu i wspolne mieszkanie tak samo moze skonczyc sie zdrada lub swiadczyc o wciaz istniejacym emocjonalnym nie czytam nie tylko całych wątków, ale również postów autora. Ja tylko się odniosłem do zacytowanego zdania. Więc może być inny kontekst Ciebie dobrze chyba rozumiem. Nie trzeba być Krzysztofem Kolumbem Olinka napisał/a:Thedirt88 napisał/a:Obrączkę nosisz i wciąż mieszkasz z byłym? Ślub będzie i też będziesz mieszkać z byłym?O obrączce było wprost do mnie czy luźna myśl? Jeśli do mnie, to tylko na własnym przykładzie wspomniałam, że dwa lata to wystarczająco dużo czasu, aby stać się gotowym na wspólne zamieszkanie z drugą osobą. W moim przypadku wystarczyło na podjęcie decyzji o ślubie i jej luźna myśl. Bo dla wielu ta obrączka nic tak na prawdę nie znaczy - niestety. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Witam, z Pani opisu wynika, że żyje Pani w ciągłym stresie i ma Pani realne powody, aby czuć i reagować, tak jak to się u Pani dzieje. Sytuacja jest skomplikowana, gdyż dodatkowo macie Państwo małe dzieci i zamiast wsparcia, jak Pani pisze, jest Pani ofiara przemocy ze strony męża. Zasadniczo nasuwa się pytanie, czy mąż jest świadomy krzywdy, którą Pani wyrządza? Czy jego picie nosi znamiona uzależnienia? Jeśli rozmowa z mężem, nie przyniesie poprawy, proponuję udać się do psychoterapeuty/psychologa, aby przedyskutować wspólnie skalę problemu i możliwe plany Pani działania, aby chronić Panią oraz dzieci. zapytał(a) o 16:26 Wszystko mnie denerwuje, co mi jest? Ostatnio wszystko mnie denerwuje i mam wszystkiego dość. -,- Mam 13 i nie wiem co robić. Cały czas kłóce się z rodzicami.. cały czas się mnie czepiają, że nic nie robię. Mam doła, a oni niczego nie rozumieją. :( Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 16:32 kilka rzeczy moze miec na to wplyw -dojrzewasz i hormony, jakies inne steresy i nie wyrabiasz chwilami nerwowow sumie to sprzedam ci moj patent na nerwy,. jak mnie facet rozdrazni to wychodze tak normalnie ide sie przejsc pomyslec i przychodze i wiem co mu powiedziec bez powiedzenia czagos w nerwach Może okres się zbliża? ;pDojrzewasz po prostu. To normalne. Robi się z Ciebie buntowniczka. To przejściowe. blocked odpowiedział(a) o 16:30 Też tak mam, to chyba ze względu na też mam 13 lat :D też tak mam czasami, ale to krótko trwałe przeminie ; ) pozdrawiam ; )) ℓσνє. ♥ odpowiedział(a) o 16:27 blocked odpowiedział(a) o 16:28 chyba okres dostaniesz :) Ja jestem chłopakiem ale moja dziewczyna ma tak co miesiąc ,a więc masz miesiączke. kaSsaxD odpowiedział(a) o 16:36 To chyba normalne w tym wieku ;// ja mam 15 lat i mam często to samo... Uważasz, że ktoś się myli? lub Twój partner może Cię stresować, ponieważ przechodzi przez trudny okres. Może to jednak wynikać również z jego osobowości. Co możesz zrobić w takich okolicznościach?„Mój partner mnie stresuje. Przez jakiś czas był w naprawdę złym humorze i denerwuje się prawie o wszystko. Zawsze jest na granicy emocji i ciągle się mnie czepia, gdy robię coś złego”. Jest wiele osób, które czują się uwięzione w tego rodzaju emocjonalnej spirali z ukochaną osobą. Czy Twój partner Cię stresuje, wywiera na Tobie presję lub „zaraża” Cię swoimi negatywnymi emocjami walencyjnymi?Oczywiście to normalne, że nie chcesz związku, który jest zbyt wymagający i pełen wyzwań. Jednak doskonałe relacje istnieją tylko w umysłach tych, którzy nie wiedzą, co oznacza koegzystencja. Życie razem oznacza zrozumienie, że wszyscy jesteśmy skomplikowani i zawsze będą istnieć czynniki wewnętrzne i zewnętrzne, które wystawią wasz związek na wątpienia najczęstszym z tych czynników jest stres. Każdy musi radzić sobie z mniej lub bardziej skomplikowanymi momentami w życiu, kiedy nie jesteś w stanie dać z siebie wszystkiego, co najlepsze. Różne zmartwienia, udręka psychiczna, presja lub niepewność mogą prowadzić do się nawzajem w związku jest dość powszechne. Co jednak możesz zrobić w takich okolicznościach? w związkuStres w związku może być spotęgowany na wiele sposobów. Zwykle dzieje się to stopniowo, jak mgła, która ostatecznie osiada i wszystko przykrywa. Kiedy jeden lub obaj partnerzy podlegają tym cechom, pierwszą rzeczą, która się pojawia, jest emocjonalny chłód. W konsekwencji przyjemne czynności są ograniczone, a pozytywne emocje Twój partner Cię stresuje? Może tak robić z powodu swojego sposobu bycia lub dlatego, że ma do czynienia z własnym problemem osobistym. Co więcej, kiedy ten stan pojawia się i utrzymuje orzez dłuższy czas, w naszym mózgu dzieje się wiele rzeczy. Twoje zasoby poznawcze są wyczerpane, przestajesz myśleć jasno, stajesz się nadmiernie czujna i drażliwa, a Twoje umiejętności komunikacji i empatii tym czasie wszystko Cię denerwuje i martwi. W tym mentalnym scenariuszu niezwykle trudno jest być dla siebie otwartym, czułym lub emocjonalnie of Florida przeprowadził badania, które wykazały, że stres i wszelkie stresujące skutki – zewnętrzne lub wewnętrzne – mogą być w niektórych przypadkach przyczyną rozstania. Wszystko zależy od tego, jak poradzisz sobie z daną Twój partner Cię stresujeOgólnie rzecz biorąc, kiedy czujesz, że Twój partner Cię stresuje, często doświadczasz następujących objawów: Czujesz się niespokojna i zdenerwowana, ponieważ Twój partner nie bierze pod uwagę Twoich potrzeb. Uważasz, że priorytetowo traktuje tylko własne problemy. Czujesz niepokój, gdy jesteś z partnerem. Jesteś nadwrażliwa i obawiasz się, że w każdej chwili może Cię skrytykować lub wspomnieć o czymś, co według niego zrobiłaś źle. Jesteś samotna. Masz tendencję do analizowania każdego słowa i zachowania partnera. Ta nadmierna analiza próby zrozumienia, dlaczego robią to, co robią, jest dla Ciebie wyczerpująca. Zauważasz, że nie spędzacie już razem czasu. Coraz częściej pojawiają się uczucia złości i kłótnie. Stres własny i innych ludzi wyczerpuje Cię emocjonalnie i fizycznie. Stres to stan psychofizjologiczny o dużym wpływie emocjonalnym. Dość często zdarza się, że „zarażacie się” nawzajem, co prowadzi do skrajnie wyczerpujących zrobić, gdy partner Cię stresuje?„Kiedy mój partner mnie stresuje, czuję się bezbronna i samotna. Sama jego obecność stawia mnie w defensywie”. To powtarzający się scenariusz wśród tych, którzy doświadczają tej sytuacji. We wszystkich przypadkach konieczne jest wdrożenie szeregu strategii w celu rozwiązania źródło poczucia stresuKiedy w związku pojawia się problem, pierwszą rzeczą, którą zwykle robisz, jest szukanie winy. Zwykle przypisujesz ją swojemu partnerowi. Nie jest to jednak dobra strategia. Wskazane jest przeprowadzenie aktu autorefleksji. Zapytaj siebie: Co szczególnie stresuje Cię w Twoim partnerze? Czy jest to ich sposób komunikowania się, stosunek do problemów, pewne zachowania, sposób, w jaki Cię traktują? Czy istnieje czynnik zewnętrzny, który pośredniczy w tej sytuacji? Na przykład problemy finansowe albo osobiste? Czy Twój partner przeżywa stresującą sytuację na poziomie osobistym? Czy rozmawiałaś z nim o tym, co się dzieje? Jak wyjaśniono w badaniu przeprowadzonym przez University of Georgia, komunikacja jest kluczem do satysfakcji w Twój partner Cię stresuje, musicie o tym porozmawiać, aby zrozumieć przyczyny sytuacji. Niezależnie od tego, czy ten stres jest spowodowany zderzeniem waszych osobowości, czy czynnikami zewnętrznymi, należy się tym reagować i zacznij działaćStres pojawia się, gdy czujesz, że brakuje Ci zasobów, by stawić czoła sytuacji. Jeśli Twój partner Cię stresuje, to dlatego, że jest coś, z czym nie możesz sobie poradzić w swoim związku. Dlatego należy się tym zająć. Musisz działać i przestać reagować na sytuację w negatywny sposób, obwiniając partnera. Jeśli źródłem stresu jest zderzenie osobowości, musisz zająć się sytuacją. Co powinien zrobić lub zmienić Twój partner, aby poprawić Wasz związek? Co powinnaś zrobić, aby zoptymalizować harmonię między Wami? W przypadku, gdy istnieje czynnik zewnętrzny, który stresuje Twojego partnera i wpływa również na Ciebie, należy znaleźć jakieś rozwiązanie. Pomocne może być wspieranie partnera i wspólne wypracowywanie strategii radzenia sobie z sytuacją. Zwiększ swoje pozytywne doświadczenia i przeformułuj sytuacjęJeśli utnęłaś w atmosferze stresu, pozytywne doświadczenia właściwie znikają. Ponadto zauważalny jest koszt fizyczny, na przykład nie zapewniasz sobie odpowiedniego odpoczynku i czujesz się spięta. Dlatego, jeśli Twój partner Cię stresuje, nadszedł czas, aby przyjąć nowe zachowania i zacząć cieszyć się czasem spędzonym jest komunikacja, promowanie zmian, które poprawiają współistnienie, wspieranie się nawzajem i przełamywanie rutyny, aby zrobić coś przyjemnego. Na przykład zróbcie razem coś fajnego, zaskoczcie się nawzajem, zaplanujcie wypad – bądźcie pozytywnych doświadczeń tłumi uczucie stresu i wzmacnia więź między Wami. Pamiętaj o może Cię zainteresować ... Taktyk bo też pakuję dwa rowery nawet do mniejszego auta, a znowu zapomniałem kupić bagażnika na klapę. pokaż spoiler To już 5 rok z rzędu. ( ͡° ͜ʖ ͡°) udostępnij Link @pompastic: używałem zwykłego dostępnego w Decathlon, nawet z trzema rowerami. Miej na uwadze, że opory powietrza rosną, więc i spalanie. W ten sposób załatwiłem też uszczelkę pod głowicą, choć może to zbieg okoliczności i była już po prostu wysłużona udostępnij Link @UHUstic Nie no nie sądzę, żeby opory od 2 rowerów załatwiły uszczelke ;) a jak z bezpieczeństwem? Robiłeś długie trasy? udostępnij Link Jak z bezpieczeństwem i wygodą podczas jazdy? @pompastic: Jak się kiedyś moja ukochana siostra zapomniała że z tyłu za samochodem są roweru na bagażniku, to lecieliśmy 170-190 przez kilkadziesiąt km. Rowery dojechały całe ;) Bagażnik - to jakieś Thule na 3 rowery, montowany na hak. udostępnij Link @pompastic: zdarzały się dłuższe trasy, w tym autostradami. Ogółem nie jest źle, trzeba pamiętać, że obrys samochodu bardzo nieznacznie się poszerza, plus o zabezpieczeniu kół, kierownic roweru, linek mocujących przed poruszaniem się od pędu powietrza. Może nie bardzo niebezpieczne ale uciążliwe bo odciągające uwagę od prowadzenia. udostępnij Link @pompastic: pomyśl czy nie kupić haka - można nawet zwykłą oryginalną używkę z allegro, montaż to jedno popołudnie a rozwiązanie jest bezkonkurencyjne względem pozostałych udostępnij Link @pompastic ja od kilku lat z rowerami na dachu i jest ok, od 110 w górę trochę zaczyna szumieć, jeden rower zakładam w kilkanaście sekund, uchwyty na samochodzie zamontowane przez większość roku. Trzeba tylko pamiętać że jest się wysokim, co przytrafiło mi się z 2 razy w ciągu 4 lat że nie mogłem gdzieś wjechać bo rowery. udostępnij Link

wszystko mnie denerwuje w partnerze